Nikt z uczestników owej podniosłej religijno –
patriotycznej uroczystości nie przypuszczał jeszcze
wówczas, że zaledwie trzy miesiące dzielą ich od chwili,
gdy przyjdzie im stanąć oko w oko z teutońską potęgą.
Nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy, jak straszna i
bezlitosna będzie przemoc wroga. Z chwilą wybuchu wojny
nadszedł dla całego narodu w tym również dla mieszkańców
Junikowa czas wielkiej próby. Wówczas to, w warunkach
niesłychanego terroru znaleźli się ludzie niezłomni,
którzy w obliczu śmiertelnego zagrożenia narodu, już
jesienią 1939 roku rozpoczęli konspiracyjną działalność.
Oni to, świadomi przysięgi i obowiązków wobec Ojczyzny,
wielkodusznie i nieugięcie walczyli, aż do chwili, gdy
przyszło zapłacić to własnym życiem.
Mścisław Frankowski urodził się s Strzempiniu pod
Kościanem 6 XII.1900 roku. Był synem nauczyciela
Mścisława i Bronisławy z Osieckich. Ukończył pięć klas
gimnazjalnych w Grodzisku. Tam w 1916 roku podjął pracę
w „Rolniku”. W 1918 roku wcielony do niemieckiego wojska
wkrótce zdezerterował i wstąpił do oddziałów powstańców
wielkopolskich. Brał udział w wyzwalaniu Rakoniewic,
Wolsztyna, Kopanicy, Kargowej, Lwówka i Pniew. Walczył w
kompanii grodziskiej II pułku strzelców wielkopolskich,
później 56 pułku piechoty. Po zdemobilizowaniu go w 1921
roku był urzędnikiem w starostwie w Grodzisku i Nowym
Tomyślu. W latach 1928 – 1939 pełnił kierownicze funkcje
we władzach powiatowych i grodzkich Stronnictwa
Narodowego. W 1934 roku był prezesem Wydziału Młodych
SN, a w latach 1936 – 1939 pracował we władzach
grodzkich SN w Poznaniu, jako kierownik organizacyjny.
W 1939 roku pełnił dodatkowo funkcję referenta
organizacyjnego SN na powiat poznański. Zmobilizowany w
sierpniu 1939 roku walczył w szeregach Armii „Poznań” w
bitwie nad Bzurą. Po klęsce wrześniowej powrócił do
Poznania. Wkrótce stał się jednym z organizatorów
konspiracyjnego Stronnictwa Narodowego w Wielkopolsce i
wszedł w skład Zarządu Okręgowego SN w Poznaniu jako
komendant rejonu Poznań – Zachód. W tym czasie
organizacja rozwijała się tak szybko, że na przełomie
lat 1939 – 1940 Stronnictwo Narodowe dotarło już do
wszystkich swych dawnych ośrodków działalności
politycznej na terenie całej Wielkopolski.
W Wydziale propagandowym, którym osobiście kierował
Frankowski, zajmowano się szkoleniem członków, drukiem i
kolportażem ulotek i czasopism, technicznymi sprawami
prasy i nasłuchem radiowym. Wydział dysponował dwoma
krótkofalówkami. Od listopada 1939 roku SN wydawało
gazetkę „Polska Narodowa”, a od listopada 1940 roku
biuletyn „Naród w walce”. Stworzono też komórkę
zajmującą się wytwarzaniem fałszywych dokumentów, jak
dowody osobiste, przepustki i inne. W 1940 roku
Frankowski był poszukiwany przez Gestapo. Przez pewien
czas ukrywał się, lecz mimo próśb przyjaciół nie
skorzystał z okazji przerzucenia go do Generalnej
Guberni i pozostał w Poznaniu.
Aresztowano go 6.XII.1940 roku. Był więziony kolejno w
Forcie VII w Poznaniu, w Elblągu i Wronkach. W dniach
17-18.VII.1941 roku odbył się proces przeciw
Frankowskiemu i jego 8 współtowarzyszom (mgr Antoni
Wolniewicz, Stefan Chojnacki – student, Stefan
Piotrowski – doktor weterynarii, szwagier Władysławy
Kozłowskiej z Junikowa, Józef Sikorski – pracownik PKO,
Bolesław Koteras – kupiec, Jerzy Kurpisz – kreślarz,
Józef Przybyła – kupiec, Władysław Grządzielski –
księgarz) zakończony skazaniem całej grupy na karę
śmierci. W rozprawie uczestniczył w charakterze świadka,
przebywający w areszcie były wojewoda poznański, w
konspiracji delegat Rządu na Ziemie Zachodnie – Adolf
Bniński. Jak podał "Ostdeutscher Beobachter",
Frankowskiego w dniu 20 marca 1942 roku stracono w
więzieniu Plötzensee koło Berlina.
Mścisław Frankowski był znaną postacią na terenie
Junikowa. Żonaty od 1937 roku z Felicją Smolibowską,
pochodzącą z szanowanej, patriotycznej rodziny
junikowskiej. Miał córkę Barbarę, urodzoną w 1938 roku,
o którą też bardzo zatroszczył się w swoim pożegnalnym
liście. Mieszkał w Junikowie w domu Franciszka Knacha
przy obecnej ulicy Krośnieńskiej.
Włodzimierz Krzyżankiewicz urodzony 23 stycznia 1878
roku we Wronkach jako syn kupca Józefa i Magdaleny ze
Szczygłowskich. W 1896 roku ukończył gimnazjum im. św.
Marii Magdaleny w Poznaniu. Od 1897 roku studiował prawo
na uniwersytecie w Berlinie, Monachium i Wrocławiu,
gdzie w 1901 roku zdał egzamin referendarski. Aplikował
w Naumburgu, Halle, Stendal, Frankfurcie nad Menem i
Höchst. W 1903 roku otrzymał tytuł doktora obojga praw,
a w 1906 roku zdał egzamin sędziowski w Berlinie i
został mianowany asesorem. Następnie do 1913 roku
praktykował u adwokatów w Grodzisku, Stargardzie,
Królewskiej Hucie (Chorzowie) i Toruniu.
W czasie I wojny światowej był powołany do armii
niemieckiej. Do Poznania powrócił w 1919 roku. Podczas
Powstania Wielkopolskiego komisariat Naczelnej Rady
Ludowej mianował Krzyżankiewicza kontrolerem w Prezydium
Policji w Poznaniu. Od 1919 do 1939 roku prowadził w
Poznaniu własną kancelarię adwokacką i biuro notarialne.
Miał duże zasługi dla rozwoju adwokatury polskiej. W
1920 roku został sekretarzem Wydziału Izby Adwokackiej w
Poznaniu, a w 1924 – 1927 wchodził w skład Senatu
Dyscyplinarnego dla Adwokatów przy Sądzie Najwyższym.
Był też członkiem Rady Adwokackiej Sądu Dyscyplinarnego
(1921 – 1931). W latach 1925 – 1933 zasiadał z ramienia
endecji w radzie miejskiej Poznania, gdzie działał w
deputacji teatralnej, komisji prawnej i wyborczej.
W. Krzyżankiewicz był przed ostatnią wojną właścicielem
posiadłości w Junikowie (między innymi na jej terenie
mieści się dziś lecznica dla zwierząt) i okresowo – o
ile mu czas na to pozwalał – tu mieszkał. Podczas
okupacji pracował w biurze niemieckiego adwokata
Mühringa. Należał do organizatorów konspiracyjnego
Zarządu Okręgowego SN w Poznaniu. Po aresztowaniu
działaczy SN mianowano go w sierpniu 1941 roku
przedstawicielem SN przy Delegaturze Rządu na Ziemie
Zachodnie. Aresztowany przez Gestapo 12.XII.1941 roku.
Był więziony w Domu Żołnierza i w Forcie VII, gdzie
8.II.1942 roku zmarł na zapalenie płuc po tzw. „kąpieli
higienicznej”. Krzyżankiewicz był żonaty (od 1912 roku)
z Gabrielą Marszałek. Miał synów Janusza (ur. 1913),
Zbigniewa (ur. 1915) oraz córkę Danutę (ur. 1919).
Władysław Wrzesiński urodzony w Poznaniu 15.I.1916 roku,
syn Władysława i Agnieszki z domu Nagórskiej. Po
wyuczeniu się zawodu tokarza, pracował w poznańskiej
gazowni. Był członkiem junikowskiego koła Stronnictwa
Narodowego. W lutym 1936 roku rozpoczął 3-letnią
ochotniczą służbę w marynarce wojennej na statku ORP
"Wicher". Zwolniony w lipcu 1939 roku. W obliczu
zbliżającej się wojny z Niemcami zgłosił się w sierpniu
1939 roku – ponownie jako ochotnik – do służby
wojskowej. Z powodu braku uzbrojenia i umundurowania nie
przyjęto go.
Pod koniec 1939 roku rozpoczął działalność w
konspiracyjnym SN pod pseudonimem „Marynarz” w wydziale
propagandowym kierowanym przez Mścisława Frankowskiego.
Zajmował się pisaniem matryc i powielaniem podziemnej
gazetki „Polska Narodowa”. Gazetkę drukowano w często
zmieniających się miejscach, między innymi w domu
rodziców Władysława. W tych czynnościach pomagała mu
również jego siostra Maria – też członkini SM z czasów
przedwojennych.
W dniu 8.XI.1941 roku aresztowano go w zakładzie pracy.
Następnego dnia do mieszkania rodziców przy dzisiejszej
ulicy Żmigrodzkiej (zwanej wówczas Trachenbergerweg)
wtargnęło dwóch gestapowców i aresztowało studenta
Edmunda Wasikowskiego, w trakcie powielania przez niego
gazetki. Podczas brutalnego przesłuchiwania
Wrzesińskiego w Domu Żołnierza w Poznaniu, Władysław
(nota bene przedwojenny bokser) powalił na ziemię dwóch
prowadzących śledztwo gestapowców i wyskoczył oknem z
drugiego piętra. Skok okazał się niefortunny. Władysława
ze złamaną nogą (z powodu tego wypadku miał później o 3
cm krótszą nogę) osadzono w słynnym Forcie VII, a
następnie w więzieniu w Oleśnicy.
W dniu 17.XI.1942 roku izba karna wyższego sądu
krajowego we Wrocławiu skazała Wrzesińskiego na karę
śmierci, za działalność w konspiracyjnym SN w Poznaniu
oraz za bunt przeciw III Rzeszy. Wraz z Wrzesińskim na
karę śmierci skazano również pozostałych członków
konspiracyjnej grupy: Franciszka Smolarza, Edmunda
Wasikowskiego, Zygmunta Maksa, Włodzimierza Maksa,
Zygmunta Jaworowskiego, Jana Granatowicza, Zenona
Klemsporta, Józefa Górnego i Mariana Toporskiego. Wyrok
wykonano 17.XII.1942 roku w więzieniu we Wrocławiu przez
zgilotynowanie.
Władysław Wrzesiński był żonaty (20.IV.1940 roku) z
Cecylią Nowak. Pozostawił dwoje nieletnich dzieci: córkę
Janinę (1,5 roku) oraz syna Władysława (3 miesiące). Oto
wyjątki z listu pożegnalnego do rodziny:
"Strafgefangnis
Breslau 10, den 17.XII.1942 r.
Kletschkaustraße 31
Moja najukochańsza Matulo, żoneczko, dziecinki, siostry
i szwagrze. Piszę do Was ostatni mój list. Zostałem
skazany na karę śmierci. Piszę o godzinie 13.00 a o
18.30 zostanę stracony. Jestem spokojny i idę bez obawy
na drugi świat. Przynajmniej skończy mi się ta męka a
Bóg łaskaw przebaczy. Kochana Matulinko /.../ proszę o
przebaczenie za wszystkie przykrości /.../ i że nie będę
Ci się odwdzięczyć za cały trud przy moim wychowaniu.
/.../ Proszę o modlitwę za mą biedną duszę, spotkam się
tam na drugim świecie z naszym Ojczulkiem /.../
Najdroższa i najukochańsza Żoneczko /.../ Celuś,
dziecinki nasze wychować musisz teraz sama, a jak, to Ty
będziesz wiedzieć, szczególnie syna i to mu zawsze mów,
że Bóg tak chciał i w moim testamencie przekazuję im,
żeby zawsze pamiętali, że Bóg który wszystkim kieruje i
rządzi, to gdy kiedyś będą umierali z Bogiem, to będą
mieli lekką śmierć tak jak ja idę z czystym sumieniem i
bez obawy na drugi świat. Proszę o modlitwę za mą biedną
duszę. Żegnam Ciebie Celuś /.../ w modlitwie znajdziesz
ukojenie a Bóg łaskaw będzie czuwał nad Tobą i sierotami
/.../ a przyjdzie czas, że się spotkacie ze mną razem w
wieczności /.../ Kończę już ściskam i całuję Ciebie
Celuś, dziecinki nasze, Matulę, Zosię, Manię i Staśka i
proszę Boga aby miał Was wszystkich w swej opiece.
Zostańcie z Bogiem. Wasz kochający Mąż – Ojciec –Syn i
brat.
Władek
Moi kochani księdza dostaliśmy. Byłem u spowiedzi i
Komunii św. Jest nas 10 razem. Zyguś i jego Ojciec też.
Jest mi lekko na duszy".
Ten wzruszający, przepojony żywą wiarą w nieśmiertelność
list Władysława Wrzesińskiego – jak na ironię – dotarł
do rąk rodziny w samą wigilię Bożego Narodzenia 1942
roku.
W tekście oparto się na następujących książkach:
"Wielkopolski Słownik Biograficzny" PWN Warszawa –
Poznań 1981
Edmund Serwański „Wielkopolska w cieniu swastyki” PAX,
Warszawa 1970
Czesław Łuczak „Dzień po dniu w okupowanym Poznaniu”,
Wydawnictwo Poznańskie, 1989
Wykorzystano również informacje i dokumenty użyczone mi
przez p. Marię Szawalową, za co składam jej serdeczne
podziękowanie.
Ewaryst Czabański